Rozruch silnika na mrozie nie zawsze jest prosty. Problemem jest nie tylko utrudniony zapłon, ale też mniejsza skuteczność akumulatora. W niskich temperaturach wydajność ogniw spada nawet o 50 proc. przez co niedoładowany akumulator może mieć problem z zasileniem rozrusznika. Wybawcą z opresji okazuje się niepozorny starter do auta. Jak działa urządzenie rozruchowe i dlaczego warto mieć je pod ręką?
Czym jest booster?
Booster rozruchowy, powerbank do uruchamiania silnika, jump starter – to tylko kilka określeń, którymi nazywane jest urządzenie rozruchowe do awaryjnego odpalania silnika. Czym jest starter do auta? To niewielkie urządzenie wyposażone w akumulator, które może wesprzeć rozładowany akumulator samochodowy. W zależności od wersji, energię do startera może dostarczać akumulator kwasowo-ołowiowy, podobnego typu jak ten w aucie lub bateria litowo-polimerowa, znana chociażby ze smartfonów. Ten drugi rodzaj boosterów jest wyraźnie mniejszy i w gruncie rzeczy przypomina zwykły powerbank. Różni się jedynie tym, że ma dołączane kable z zaciskami oraz budowę odporną na uderzenia. Często wyposażony jest w latarkę.
Jak działa starter do auta?
Korzystanie z jump startera jest bardzo proste, a co najważniejsze, nie wymaga pomocy innego kierowcy. Przewody rozruchowe są bowiem pomocne tylko wtedy, gdy podłączymy je do innego akumulatora. Booster do auta ma wbudowany akumulator, a zatem jest w pełni samowystarczalny. Jedyne, co czym trzeba pamiętać, to regularne doładowywanie baterii, aby poziom naładowania był na poziomie przynajmniej 80 proc. Starter do auta można naładować ze zwykłego gniazdka sieciowego lub podczas jazdy samochodem, za pomocą ładowarki podłączanej do gniazda zapalniczki.
Na jakie parametry zwrócić uwagę?
Jak to możliwe, że niewielkie urządzenie rozruchowe jest w stanie uruchomić duży silnik diesla? Wynika to z faktu, że rozrusznik wcale nie wymaga dużej pojemności akumulatora. Większe znaczenie ma chwilowy prąd rozruchowy, a w przypadku akumulatorów litowych możliwe jest uzyskanie bardzo wysokich wartości. Nawet niewielkie boostery są w stanie wygenerować prąd rozruchowy na poziomie 600-800 A, a to wartość spotykana w dużych i ciężkich akumulatorach samochodowych.
Na jakie parametry urządzenia rozruchowego zwrócić uwagę przed zakupem startera do auta? Aby awaryjny start silnika zakończył się pomyślnie, dobry booster do auta powinien:
- generować prąd rozruchowy 600 A lub wyższy (w zależności od pojemności i rodzaju silnika),
- dysponować pojemnością przynajmniej 10000 mAh, co pozwoli na kilkadziesiąt prób odpalenia silnika.
- mieć odpowiednie zabezpieczenia, np. przed zwarciem, nadmiernym rozładowaniem, odwrotnym podłączeniem, przegrzaniem czy mrozem,
- być wykonany z dobrej jakości materiałów, odpornych na uderzenia. Szczególną uwagę należy zwrócić na jakość przewodów i zacisków,
- mieć dodatkowe, szybkie porty USB-C oraz USB-A.
Konwencjonalny czy kieszonkowy?
Dostępne są różnego rodzaju startery do silnika: stacjonarne, konwencjonalne i kieszonkowe. Do sporadycznych zastosowań najlepiej sprawdzi się niewielki booster kieszonkowy, wielkości klasycznego powerbanka. Zmieści się nawet w schowku samochodowym, dzięki czemu cały czas będzie pod ręką. Dodatkowym plusem kieszonkowego jump startera jest możliwość zasilenia innych urządzeń elektrycznych, np. smartfona, tabletu a nawet laptopa. Konwencjonalne urządzenia rozruchowe mogą ważyć nawet 20 kg i są mało poręczne.
Jak uruchomić samochód za pomocą startera?
- Podłącz przewody do jump startera i upewnij się, że zostały osadzone prawidłowo. O poprawnym uruchomieniu urządzenia poinformują Cię diody sygnalizacyjne.
- Podnieś maskę samochodu i podłącz zaciski do biegunów na akumulatorze. Czerwoną klamrę podłącz do plusa, a czarną – do minusa.
- Spróbuj uruchomić silnik, kręcąc rozrusznikiem nie dłużej niż 5 sekund. Jeśli to nie poskutkuje, powtórz próbę po krótkiej chwili.
- Gdy uda się uruchomić silnik, odepnij przewody. Zacznij od czarnego kabla, aby uniknąć przypadkowego zwarcia.
Awaryjny rozruch auta przy pomocy startera jest niewątpliwie najprostszy i najszybszy. Dodatkowym plusem własnego urządzenia rozruchowego jest możliwość podładowania urządzeń elektronicznych, dzięki czemu jump starter sprawdzi się także jako powerbank, np. podczas kempingu. Warto pamiętać, że booster rozruchowy przyda się nie tylko zimą – wystarczy zapomnieć o wyłączeniu świateł, a po kilkunastu godzinach akumulator może być już całkiem rozładowany.